Amarantus to roślina znana od tysięcy lat. Wyróżnia się niezwykłymi właściwościami prozdrowotnymi i na szczęście od niedawna znów zyskuje na popularności.

Amarantus w Polsce nazywany jest również szarłatem. Najczęściej uprawia się go na terenach Ameryki Południowej oraz Środkowej, znany jest w tych rejonach od ponad trzech tysięcy lat. Amarantus był szczególnie doceniany przez Inków, Majów i Azteków, nazywany był w czasach ich świetności złotem i ze względu na swoje właściwości podawany był żołnierzom by wzmocnić ich siły.

Amarantus na tle innych zbóż (a właściwie pseudozbóż) zawiera największą zawartość białka. Poza tym dostarcza organizmowi cennych aminokwasów egzogennych, z tego względu polecany jest szczególnie osobom będącym na diecie wegańskiej i wegetariańskiej. Co ważne, amarantus to produkt naturalnie bezglutenowy. Bez obaw mogą go spożywać osoby cierpiące na celiakię oraz nietolerujące glutenu.

Ponadto amarantus to bogactwo magnezu, wapnia i żelaza. Poza składnikami mineralnymi amarantus stanowi bardzo dobre źródło niezbędnych nienasyconych kwasów tłuszczowych (NNKT) a także skwalenu, który jest bardzo silnym antyoksydantem. Dzięki wysokiej zawartości skwalenu amarantus zapobiega procesom starzenia się oraz pomaga obniżyć poziom złego cholesterolu. Amarantus stanowi również bardzo dobre źródło błonnika.

Co znajdziemy na sklepowych półkach?

• amarantus w postaci nasion – idealny zamiennik ziemniaków w daniach obiadowych, znakomity dodatek do zup i gulaszu,
• amarantus ekspandowany – świetny jako dodatek do mleka czy jogurtu, idealny do przygotowywania fit deserów,
• zdrowe przekąski z amarantusem – batoniki, ciastka, smoothie.